niedziela, 6 stycznia 2019

"GDZIE JEST SKRYTKA GENERAŁA GROTA?" - Artur Pacuła

Młodzi poszukiwacze skarbów na tropie wojennych tajemnic.
Każda stara kamienica ma swoje sekretne historie, Warszawa zaś pełna jest takich budynków. W trakcie wojny ludzie chowali w swoich mieszkaniach prawdziwe skarby: pamiątki, pieniądze i dokumenty. A gdyby tak dotrzeć do tajnej skrytki legendarnego dowódcy Armii Krajowej, generała Grota-Roweckiego?
Zgrana paczka nastolatków wyrusza jego śladami, by odkryć tajemnicę z czasów II wojny światowej. Po drodze napotkają całą masę przeszkód, przeżyją niesamowite przygody i rozwiążą trudne łamigłówki. Będą pogonie, włamania i prawdziwe śledztwo, a także „okupacyjny obiad” i niezapomniana lekcja historii. Czy po tym wszystkim uda im się dotrzeć do tajemniczej skrytki?
Pierwsza książka Artura Pacuły "Gdzie jest korona cara?" zajęła drugie miejsce w Konkursie na najbardziej Samochodzikową Książkę 2015 roku oraz otrzymała wyróżnienie za umiejętność pisania o sprawach młodzieży oraz stworzenie udanego scenariusza dla wakacyjnej przygody. "Gdzie jest skrzynia z karabinami?" zajęła pierwsze miejsce i otrzymała tytuł Samochodzikowej Książki Roku 2017. Konkurs organizuje Forum Miłośników Pana Samochodzika (pansamochodzik.net.pl).

Od chwili, gdy po raz ostatni miałam okazję przeżyć niesamowitą przygodę wraz z czwórką młodych poszukiwaczy skarbów - Igorem, Mirasem, Alą i Moniką – minęły już prawie dwa lata. Nie będzie więc chyba zaskoczeniem, jeśli stwierdzę, że kiedy tylko „Gdzie jest skrytka generała Grota?” dostała się w moje wygłodniałe kolejnych szalonych wydarzeń ręce, nie mogłam opanować radości. Kolejna intrygująca zagadka, fabuła usytuowana w zimowej Warszawie, świeża porcja historycznych ciekawostek, plus oczywiście klasyczna dla pisarza dawka dobrego humoru – czy istnieje przyjemniejszy sposób na czytelnicze spędzenie grudniowej przerwy świątecznej? Zapewniam Was, Artur Pacuła natychmiast rozwieje nawet największe z Waszych wątpliwości – książka ta bowiem była dokładnie tak wciągająca i pełna wrażeń, jak pokochane przeze mnie całym sercem poprzednie tomy serii.  
To, co niesamowite w powieściach pisanych przez Pana Artura, to ich niezwykła, a wręcz zadziwiająca, uniwersalność – uważam, że każdy, niezależnie od wieku i zainteresowań czytelniczych, znalazłby w jego twórczości coś, co przyciągnęłoby go na dłużej i sprawiłoby, że natychmiast by się w niej zakochał. Nie ukrywam, że i tym razem uległam tej swoistej magii, która została przemycona na kartach „Gdzie jest skrytka generała Grota?” – pomimo upływu czasu oraz zmiany gatunków książkowych, w których zaczęłam gustować, fabuła pochłonęła mnie tak, jak gdybym znów była małą dziewczynką, do późna w nocy ślęczącą nad powieściami Nienackiego. Z uśmiechem obserwowałam także, jak na przestrzeni lat rozwinął się styl pisarski autora serii o młodych przyjaciołach: zarówno fabuła, jak i bohaterowie wykreowani są perfekcyjnie, co sprawiło, że lektura tejże powieści stała się dla mnie czystą przyjemnością. Igor, Monika, Ala i Miras – i tym razem gotowi na przeżycie kolejnej niesamowitej przygody pod czujnym okiem nauczyciela historii, nazywanego przez nich Bossem – wielokrotnie wywoływali uśmiech na mojej twarzy, spowodowany nie tylko ich świetnym poczuciem humoru, ale też zmianami, jakie zauważyłam w ich postępowaniu od pierwszego tomu. Można by powiedzieć, że młodzi odkrywcy skarbów dorastają na oczach czytelników, a spryt oraz pomysłowość, których nie można im odmówić, nie raz wybawiają z kłopotów nawet sprawujących nad nimi opiekę dorosłych. Nie powinniśmy jednak zapominać, że nowa książka Artura Pacuły jest nie tylko miłym sposobem na spędzenie zimowego wieczoru. Autor postarał się, aby nadać „skrzynce generała” także i funkcję dydaktyczną, przemycając różnorakie fakty historyczne oraz wprowadzając swoich czytelników w realia II Wojny Światowej, kiedy to miały miejsce wydarzenia związane z tajemnicą Stefana Roweckiego. Jednak bez obaw – historia bywa czasem nużąca, lecz na pewno nie w wydaniu, które prezentuje nam Pan Artur. Przyznam, że choć sama czasem czuję się przytłoczona suchymi informacjami dotyczącymi wojny, tutaj ani razu nie odczułam znudzenia – wręcz przeciwnie, coraz szybciej parłam naprzód, chcąc poznać zakończenie tej niesamowitej historii. 
Słowem podsumowania – z całego serca polecam wszystkim poznanie opowieści o „skrzynce generała”. Jestem pewna, że się nie zawiedziecie, a przygody młodych przyjaciół jak najdłużej pozostaną w Waszych sercach!
 


Ocena - 9/10