czwartek, 13 sierpnia 2015

"Dziewczyna ognia i cierni" - Rae Carson

źródło: www.matras.pl
Tytuł: Dziewczyna ognia i cierni
Tytuł oryginalny: A Girl of Fire and Thorns
Autor: Rae Carson
Ilość stron: 416
Wydawnictwo: Albatros
Wydanie polskie: 2015
Wydanie oryginalne: 2011
Ocena: 9/10

Opis książki: (źródło: www.matras.pl)

Raz na cztery pokolenia jedna osoba zostaje wybrana. Otrzymuje Boski Kamień, a wraz z nim – wielkie zadanie.
Sama musi jednak odkryć jakie. I udowodnić, że jest godna boskiego daru.
Elisa została wybrana.
Nie wie dlaczego. Jest tą gorszą z dwóch księżniczek. Tą, która nigdy nie dokonała niczego godnego uwagi. I nie wyobraża sobie, że w ogóle by mogła.
W dniu swoich szesnastych urodzin zostaje oddana za żonę obcemu mężczyźnie. Wyjeżdża z rodzinnego kraju i nagle wychodzi na jaw, że ma wielu wrogów, którzy wiedzą o niej wszystko.
Ona nie wie nic.
Musi znaleźć w sobie siłę, aby spełnić proroctwa o wielkości.
Jeśli jej się nie uda – zginie młodo.
Jak większość wybrańców.

Nikt nie lubi czuć się gorszym. Poniżanym, wyśmiewanym, brzydszym, bardziej otyłym czy mniej mądrym, a nawet biedniejszym. Świadomość, że inni czują się od nas o wiele lepsi, ba!, nawet to okazują potrafi zranić do żywego, a po pewnym czasie sami zaczynamy myśleć o sobie w taki sposób, w jaki oni nas oceniają. Przestają się liczyć słowa najbliższych, którym powinniśmy wierzyć najbardziej, a przyjaciele tracą dla nas prawdziwe znaczenie. Zapadamy się, powoli, powoli, w głęboki dół. Głęboki dół niskiej samooceny, z którego nie da się wydostać tak szybko.
Do lektury "Dziewczyny ognia i cierni" podeszłam z niemałą sceptycznością, zdobytą po przeczytaniu kilkunastu negatywnych recenzji na jej temat, ale też z ogromną ciekawością. Mimo, że pomysł z obdarowaną przez Boga magicznym klejnotem dziewczyną wydał mi się bardzo oklepany i schematyczny, było w nim coś, co nie pozwalało mi myśleć o tej powieści negatywnie, wręcz przeciwnie, im bardziej zagłębiałam się w lekturę, tym poprzeczka rosła i rosła. Negatywne emocje mieszały się z pozytywnymi, schematy z oryginalnymi pomysłami, można by powiedzieć, że ta powieść to istna karuzela, pod jakim względem nie patrzeć.
Styl, którym posługuje się pani Carson nie jest może najlżejszy, ale doskonale odwzorowuje temat, w jakim obraca się fabuła - szlachta więc nie używa kolokwializmów, które im nie przystoi używać, a mieszkańcy pustyni nie błyskają zbyt elokwentnymi wypowiedziami. Niestety, jednym z minusów (przynajmniej dla mnie) było odrobinę zbyt dużo opisów przyrody i krajobrazów, a także odczuć głównej bohaterki. Jak wiecie, jestem miłośniczką akcji, aczkolwiek osobie, która jest zakochana w długich, bogatych opisach na pewno nie będzie to przeszkadzać, wręcz przeciwnie, spodoba się jeszcze bardziej. Kiedy główna bohaterka ukrywa się np. przed burzą piaskową w ciasnym namiocie i wstrzymuje oddech, by nie marnować powietrza sama czułam się przytłoczona zwałami piasku, które przysypują mnie, tworząc jednocześnie więzienie i wspaniałą kryjówkę. Opisy zdarzeń są bardzo realistyczne i nie posiadają zbędnych informacji, które mogłyby po prostu zanudzić spragnionego akcji czytelnika.
Lucero-Elise de Riqueza, czyli nasza główna bohaterka na pewno nie należy do osób idealnych. Jest otyła (!), mało elokwentna i nie dość inteligentna jak na księżniczkę Orovalle, a już na pewno gorsza od swojej perfekcyjnej w każdym calu siostry Alodii. Czytając recenzje tej książki, często spotykałam się ze stwierdzeniem, że Elisa wydawała się czytelnikom bardzo irytująca, jednak ja ją polubiłam praktycznie od pierwszego wejrzenia. Była bardzo pozytywną dziewczyną o dużym poczuciu humoru, a choć jej waga pozostawiała wiele do życzenia, nie przeszkadzało mi to, a wręcz przeciwnie, dodawało smaczku powieści. Ogólnie mogę powiedzieć, że polubiłam wszystkie postacie - Ximenę, nianię Elisy, a także króla Alejandra, męża głównej bohaterki. Nawet hrabianka Arina wzbudziła u mnie lekkie współczucie, szczególnie na końcu, ale nie będę spoilerować.
Podsumowując, książka bardzo mi się spodobała, mimo tego, że nie była nie wiadomo jak oryginalna i nie należała do tych, którymi zachwycają się wszyscy. Bohaterowie przypadli mi do gustu, język, którym była napisana czytało mi się z łatwością, a historia wciągała... czego chcieć więcej? Mam nadzieję, że ta recenzja, pisana pod wpływem emocji, nie była zbyt chaotyczna, a Wy sięgniecie po tę książkę jak najszybciej <3
Patty


27 komentarzy:

  1. Książka wydaje się być ciekawa. Myślę, że jeśli główna bohaterka nie jest idealna - to dobrze. Nie lubię kiedy książka próbuje wyidealizować cały świat, a potem ludzie popadają w paranoję, bo bardzo chcieliby w takim cudownym świecie żyć. I murowany kac książkowy :D
    http://czytanienaszymzyciem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Twoją opinią - ważne jest, by świat intrygował swoją historią i oryginalnością, a nie zawsze perfekcją w każdym calu. A główną bohaterkę da się polubić mimo jej wad ^^

      Usuń
  2. Fabuła wydaje się być dość ciekawa, chętnie bym przeczytała tę książkę :) Przerażają mnie jednak trochę arcybogate opisy...

    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli widzę, że nie tylko ja nie jestem fanką opisów ;) Nie przeszkadzają one zbytnio, choć czasem można się znudzić, kiedy autorka po raz enty opisuje piękno krajobrazu czy przyrody. Wolałabym, by skupiała się bardziej na akcji *.*

      Usuń
  3. Chcę sięgnąć po tę książkę ze względu na porównania do Szklanego Tronu, ale trochę się zniechęciłam po kilku słabych opiniach. W końcu usłyszałam coś pozytywnego, że niesie za sobą jakieś przesłania. Mam nadzieję, że się nie zawiodę :)

    http://suomianne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Była porównywana do "Szklanego tronu"? Serii pani Maas jeszcze nie czytałam, ale koniecznie muszę to nadrobić :)

      Usuń
  4. W końcu tak wyczekiwana przez mnie recenzja <3
    Ta książka cały czas chodzi mi po głowie, głównie dzięki tej niesamowitej okładce.
    I ta wzmianka o wrogach, o których ona nic nie wie, Boski Kamień, ahh<3 Zdecydowanie moje klimaty, a i imiona mi się podobają [cud!].
    Ja osobiście przepadam za opisami miejsc, krajobrazów i uczuć bohaterów, dlatego myślę, że jeśli będzie napisane to w sposób ciekawy i nie nużący, będę wniebowzięta ^^
    Do tego otyłość Elisy - kolejny plus. I ta wzmianka o więzieniu-kryjówce, po prostu teraz już muszę mieć tę książkę i mam wielką nadzieję, że się nie rozczaruję.
    Chaotyczna? Twoja recenzja jest cudowna, żebyś widziała moje recenzje Krainy zwanej Tutaj wczoraj xD
    Peety nie ma. Kurde.
    Tylko tak się zastanawiam.. czy Elisa ma jakichś przyjaciół, sprzymierzeńców, wybranka serduszka czy działa w pojedynkę? Na pewno byłoby to ciekawe, ale jako fanka powieści wielobohaterowych, muszę spytać :)
    Nie mam coś dzisiaj weny do komentarzy, a poza tym idę mamę błagać o tę książkę, więc wybacz proszę taki misterny komentarz :<
    Pozdrawiam i ściskam ♥
    wyspa-ksiazek1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać - imiona są prze-przepiękne! Szczególnie przypadło mi do gustu imię hrabianki, czyli Ariny <3
      Co do bohaterów, to Elisa ma męża, Alejandra (ale w sumie jest go baardzo mało w fabule), nianię Ximenę, jest jeszcze Humberto, Cosme, Arina, lord Hector... i wiele, wiele innych, których już nie pamiętam XD
      Życzę powodzenia i mam nadzieję, że niedługo sięgniesz po tę książkę ^^

      Usuń
  5. Dlaczego mi się wydaje, że tę książkę czytają wszyscy, tylko nie ja?? O.o... To dla mnie niepojęte... ale z pewnością przeczytam "Dziewczynę ognia i cierni" (nawet wzięłam udział w konkursie, gdzie jest do wygrania! chyba) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę wygranej, abyś mogła przeczytać tę powieść :)

      Usuń
    2. Dziękuję ;)

      Usuń
  6. Po Twojej bardzo pozytywnej recenzji czuję, że powinnam ją przeczytać. Szczególnie przekonały mnie realistyczne opisy zdarzeń, bynajmniej nie zniechęca mnie nadmiar opisów (byle tylko nie były to tego typu jak w "Nocy Świetlików" : "Zieleń drzew kontrastowała silnie z kobaltem jego tęczówek, sprawiając, że można było odnieść wrażenie, jakby w głębi lasu zabłąkały się skrawki wieczornego nieba") Świetnie piszesz, zostanę tu na dłużej!
    Ściskam i pozdrawiam
    A.C.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa! Cytat z "Nocy świetlików" rozbawił mnie, ale też przeraził, jak można napisać coś tak strasznego?! Ale jeśli podobają Ci się opisy, "Dziewczyna ognia i cierni" z pewnością przypadnie Ci do gustu ^^
      Pozdrawiam również!

      Usuń
  7. Cieszę się, że książka aż tak Ci się spodobała :)
    Mam tylko nadzieję, że wydadzą w Polsce szybko kolejne tomy :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę się doczekać kolejnych części, nie wiem, czemu tak długo z nimi zwlekają :c

      Usuń
  8. Okładka jest cudowna! ❤
    Fabuła tez się wydaje być ciekawa, chociaż troszeczkę... oklepana (?) Wiele jest książek o jakimś zadaniu itp.
    Kolejną rzeczą którą się zdziwiłam było to że okładka o opis pochodzą z matras.pl, a nie lubimy czytać ;D

    Pozdrawiam
    blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na lubimyczytac.pl zaglądam naprawdę rzadko, uwierz mi :D A okładka naprawdę cudowna, do tego ten "kryształek" jest śliski i wypukły ^.^

      Usuń
  9. Nigdy nie słyszałam o tej książce, ale brzmi całkiem ciekawie, więc jeżeli trafi mi się w bibliotece to zdecydowanie ją wypożyczę :)

    Weronika z lubieduzoczytac.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz spotykam się z tą książką i wydaje się być całkiem ciekawa. Ne kiedyś uda mi się po nią sięgnąć ;)
    Tak dużo książek do przeczytania, a tak mało czasu ;_;
    Pozdrawiam :)
    ksiazkowepodroze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, powinni nam zabronić kupować książek :D #problemyksiążkoholika

      Usuń
  11. Już od dawna chcę przeczytać tę książkę, może wreszcie ją kupię przy kolejnych książkowych zakupach :) /Claudie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że spodoba Ci się tak bardzo, jak mi ^^

      Usuń
  12. Zdecydowanie moje klimaty! Przy następnym zamówieniu muszę o niej pamiętać.
    Świetna recenzja,
    pozdrawiam :*
    cynamonkatiebooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka już jak wyszła mnie zaciekawiła, a z negatywnymi recenzjami się jeszcze na szczęście nie spotkałam :).
    Fabuła rzeczywiście wydaje się dosyć schematyczna i typowo fantastyczna, ale jednak wciąż mam ochotę ją przeczytać :).
    Ja tam uwielbiam opisy <3. Zboczenie zawodowe zawdzięczam Tolkienowi xD.
    O, otyłe bohaterki to się jednak rzadko spotyka.
    Z tego co piszesz, to jest to fajna, lżejsza lektura, więc tym chętniej po nią sięgnę jak tylko gdzieś znajdę w bibliotece :).
    City of Dreaming Books

    OdpowiedzUsuń
  14. Przeczytałam tę książkę do połowy musiałam ją odłożyć. Nie pamiętam tylko dlaczego. Nie mniej jednak książka mi się podobała była nieco inna. Chyba nadszedł ten czas, aby sobie o niej przypomnieć i ją w końcu przeczytać.
    http://pomysle-przemysle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń