niedziela, 2 października 2016

[PRZEDPREMIEROWO] - "Prawdodziejka" - Susan Dennard

Safiya i Iseult, młode czarodziejki, znów wpadły w tarapaty. Muszą uciekać. Natychmiast. Safi jest jedyną w Czaroziemiach prawdodziejką, zdolną zdemaskować każde kłamstwo. Swój dar trzyma w sekrecie, inaczej zostanie wykorzystana w konflikcie między imperiami. Z kolei prawdziwe moce Iseult są tajemnicą nawet dla niej samej. I lepiej, żeby tak zostało. Safi i Iseult pragną jedynie wolności. Niebezpieczeństwo czai się tuż za rogiem. Zbliżają się niespokojne czasy, wojna wisi w powietrzu i nawet sojusznicy nie grają fair. Przyjaciółki będą walczyć z władcami i ich najemnikami. Niektórzy posuną się do ostateczności, by dopaść prawdodziejkę.
opis i zdjęcie pochodzą ze strony wydawnictwa SQN
"Zróbcie miejsce na półce z ulubionymi książkami [...]", mówi Sarah J. Maas, opisując Prawdodziejkę - a mnie nie pozostaje nic innego, tylko przytaknąć i z uśmiechem zabrać się do pisania recenzji.                                                                                
W rzeczy samej, Susan Dennard znakomicie przypomniała czytelnikom, dlaczego z takim zapałem sięgają po fantastykę. Gdyby wziąć pod uwagę wszystkie aspekty, które w niej cenimy - wielowymiarowi bohaterowie, przepełniony magią świat przedstawiony i interesująca historia, od której ciężko się oderwać - okazałoby się, że Prawdodziejka dopracowana jest pod tymi względami do perfekcji; mało tego, zapewnia nam przy tym naprawdę dobrą zabawę, o którą w niektórych pozycjach dosyć ciężko. Szukasz pięknej opowieści o przyjaźni, więziach i mocy zaufania? Masz ochotę na przepełnioną akcją historię, o której na długo nie będziesz mógł przestać myśleć? A może po prostu chcesz oderwać się od rzeczywistości i przeczytać coś innego? Proszę bardzo - dostaniesz wszystko, czego szukasz, z kilkoma darmowymi zaskoczeniami w prezencie.
Jednym z powodów, dla których fantastykę często zdarza mi się traktować ulgowo jest świat przedstawiony. Wiadomo, że w morzu podobnych powieści ciężko wynaleźć element nowy, dotąd niespotkany i większość uniwersów zazwyczaj siebie przypomina - jednak, na całe szczęście, "Prawdodziejka" jest od tego przekleństwa całkowicie wolna. Żałuję, że nie było nam dane poznać Czaroziem bardziej "od kuchni", zaznajamiając się z zasadami i prawami tego państwa, przebywając bliżej z historią i przeszłością naznaczonego wojnami imperium - Susan Dennard wykreowała krainę na tyle magiczną, że szkoda by było zmarnować widoczny gołym okiem potencjał tejże trylogii.
Co powiem o bohaterach? Po pierwsze, jestem bardzo wdzięczna Susan Dennard za wysunięcie na pierwszy plan siły więzi, mocy prawdziwej przyjaźni zawiązującej się między Safiyą i Iseult. Przyznaję, iż bardzo dziwi mnie fakt, że autorzy rzadko poruszają ten temat; zazwyczaj spada on na drugi plan, przykryty przez główne wątki i wręcz zaniedbany na tle innych, tak jakby pisarze zapominali, ile jesteśmy w stanie zrobić dla drugiej osoby gdy ona potrzebuje naszego wsparcia i pomocy. Zarówno więzi, które wytworzyły się pomiędzy młodymi kobietami, jak i te wiążące Merika i Kullena zostały przedstawione w sposób niezwykle prawdziwy i przemawiający do czytelnika, który nie raz chwyta za serce i zmusza do myślenia. Zaznaczam: mamy do czynienia z postaciami pełnokrwistymi, wielowymiarowymi, mającymi wiele zalet, ale również i słabości, widoczne i tym bardziej utwierdzające nas w przekonaniu, jak bardzo ich właściciele są prawdziwi. Niesamowicie polubiłam Safiyę i jej zdolność do pakowania się w kłopoty; rozważną Iseult; pełnego sprzeczności Merika; odważną Evrane. Jak ja nie mogę się doczekać następnego tomu!
Przyznam, że w całej tej lekturze znalazłam jedynie dwa niedociągnięcia: dosyć wolny początek i... zgrzyty. Fabuła nie jest idealna. Widać, że pisała ją osoba nie tyle niedoświadczona w świecie pisarzy, co po prostu nieco zagmatwana - wydawało mi się, jakby autorka usiłowała zmieścić w książce zbyt dużo wydarzeń naraz, co w konsekwencji skutkowało niemałym zagubieniem. I mimo że ogromnym szacunkiem zdołałam obdarzyć Susan Dennard i niezmiernie oczekuję premiery drugiego tomu, Wiatrodzieja, to mam ogromną nadzieję, że losy bohaterów przybiorą nieco lepszy obrót.
Czy polecam Wam tę książkę? Oczywiście! Bawiłam się przy niej przednio, ogromnie związałam z bohaterami i na pewno kiedyś wrócę do historii przedstawionej przez Susan Dennard. Jestem pewna, że wzbudzi ona niemałe poruszenie na polskiej blogosferze, kiedy książka oficjalnie ukaże się w księgarniach - mam więc nadzieję, że 12 października popędzicie do najbliższej księgarni, chwycicie ją z półki i przeżyjecie tak samo pozytywne emocje, jakie podczas lektury dotknęły mnie.

Ocena - 8/10


Za książkę bardzo dziękuję Wydawnictwu SQN!

21 komentarzy:

  1. Słyszę o tej książce z każdej strony i bardzo mnie intryguje. Z pewnością kiedyś po nią sięgnę, może nie od razu po premierze, ale kiedyś na pewno (jeśli nie zapomnę) :D
    Bardzo spodobała mi się twoja recenzja, świetnie piszesz i sam twój blog jest bardzo miły dla oka.
    Na pewno będę wpadać częściej i obserwuję!
    Pozdrawiam i zapraszam również do siebie :*
    http://nerdprostozksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę pierwszy raz tę książkę i chociaż z fantastyką nie spotykam się często to przyznaję, że narobiłaś mi apetytu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Na wstępie muszę ci powiedzieć, że to już kolejna twoja recenzja, którą czyta się w genialny sposób. Podoba mi się twój styl jakim się posługujesz.
    Autorka wymyśliła fajny pomysł na główną bohaterkę i tak się zastanawiam czy taki zdolności to dar czy może przekleństwo? Z wielu stron dobiegają mnie pozytywne recenzje tej książki, co podobnie zresztą zastałam u ciebie na blogu. Będę ją miała na oku :D

    Pozdrawiam
    Kejt_Pe
    ukryte-miedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Troszkę zmartwiłaś mnie tą fabułą, ale i tak dam szansę tej powieści. No iu jeszcze ta okładka, poezja! :)
    szczerze-o-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie jestem w trakcie czytania tej książki. Mam nadzieję, że mi także się spodoba.
    Pozdrawiam :*
    zapoczytalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Okładka jest piękna. Naprawdę przykuwa wzrok.
    To kapitalnie, że autorka pokazała prawdziwe oblicze przyjaźni kreując Safiyę i Iseult.
    Od jakiegoś czasu mam ochotę na tę książkę. Chciałam zakupić ją przed premierą, ale nie udało się.
    Twoja recenzja utwierdziła mnie w przekonaniu, że muszę mieć ,,Prawdodziejkę'' jak najszybciej. Chyba popędzę tego 12 października do księgarni.
    Pozdrawiam!
    http://magia-ksiazek-recenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Kończę "Wybranych" i zabieram się za nią ;)
    http://zaczytanabloguje.blogspot.com/2016/10/konkurs-hard-beat-taniec-nad-otchania.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna okładka :) Zaciekawiłaś mnie :) Z chęcią ją przeczytam :)

    Pozdrawiam!
    http://czarodziejka-ksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam fantastykę, a rekomendacja Sarah J. Maas to chyba najlepszy powód do sięgnięcia po tę książkę :D
    Z chęcią ją przeczytam i przekonam się, czy spodoba mi się tak bardzo jak Tobie! :) /Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale zachęcasz! kurczę!!!! A ja tak chcę przeczytać tę książkę, bo pomysł strasznie mi się podoba, a ty tu jeszcze wymieniasz takie zaletyyy, że nawet te drobne wadyyy wydają się zaletami xD No kurczę! Może bym tak nie ubolewała, gdybym miała kasę na tę powieść... :( :( :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Gdziekolwiek nie spojrzę - widzę tą książkę. To chyba jakieś przeznaczenie :P Nie mniej jednak bardzo mnie ona interesuje i mam nadzieję, że uda mi się ją zdobyć ;)

    Pozdrawiam serdecznie i życzę zaczytanego października ^^
    PS: zapraszam do mnie na rozdanie, które kończy się dzisiaj po północy --->klik

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta książka krąży ostatnio po całej blogosferze, aż sama nabrałam ochoty, aby ją przeczytać, mimo że początkowo nie miałam jej w planach. Trochę obawiam się, że będzie to powielające schematy młodzieżowe fantasy, ale skoro nie ma tu rozwiniętego wątku miłosnego, ale za to dużą rolę odgrywa siła przyjaźni, to zdecydowanie jest to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrze, że książka jest dobra i nie promują jej tylko puste hasła. Mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać w dość bliskiej przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  14. O tej książce jest teraz głośno, ale ja uparcie mówię jej ,,Nie". Nie wiem czemu, jakoś czuję, że to nie moje klimaty :/
    Buziaki
    Viks Follow

    OdpowiedzUsuń
  15. O książce słyszałam już kilka razy, ale dopiero teraz przeczytałam o czym jest i jestem skłonna po nią sięgnąć bo być może mi się spodoba :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
    SZELEST STRON

    OdpowiedzUsuń
  16. Ta książka wydawała mi się ciekawa już od zobaczenia jej w zapowiedziach. Cieszę się, że wypadła, według Ciebie, tak dobrze - to jeszcze bardziej sprawia, że mam na nią ochotę! :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak szczerze... nie rozumiem zachwytów nad tą książką. Nie przemawia do mnie w ogóle. Ani fabułą (o której wiem tylko z okładki, bo osobiście nie przybliżyłaś jej ani trochę...), ani bohaterami (których też nie za bardzo opisałaś, wiem tylko, że jakby motyw przewodni powieści to przyjaźń), ani okładką (naprawdę podobają wam się takie komputerowe, sztuczne obrazki?). Nawet rekomendacja Sarah Maas mnie nie przekonuje, bo nie czytałam "Szklanego tronu".
    Niestety, nie zamierzam pędzić do księgarni po ten tytuł... Może, gdy przypadkowo się na nią natknę, to rzucę okiem. Zobaczymy.

    Przy okazji chciałabym cię zaprosić na mój blog, Morriganowe, na którym pojawiać się będą recenzje wszelkiej maści. Nie tylko książek. Będzie mi niezmiernie miło, jeżeli chociaż rzucisz okiem, a jeśli pozostawisz ślad, będę zachwycona :). Dopiero zaczynam, więc też wszelkie uwagi mile widziane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobnie nie rozumiem zachwytów, a już ją czytałam i wypadła...eh... Porażka.

      Usuń
  18. Książkę już miałam okazję przeczytać i ogromnie mi się podobała. Jest to zdecydowanie coś innego niż te wszystkie fantastyki, które się teraz ukazują. Trochę przypomina mi te stare dobre fantastyki. Książka jest przepełniona akcja i ma świetnych bohaterów. Tak samo jak tobie bardzo podobał mi się wątek miłości. Tym razem zamiast przepełnionej miłością mdłej historii mamy bardzo fają fantastykę z niesamowitym wątkiem przyjaźni i magii.
    Świetna książka i już nie mogę doczekać się kontynuacji :D
    Świetna recenzja :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Dobra, jestem chyba jedyną osobą w internecie, która napisała niepochlebną recenzję tej książki. Trudno, pozostaje mi się z tym pogodzić xD
    Moim zdaniem ta powieść jest...żadna. Po prostu żadna, jest okej, można poczytać, a za tydzień już się nie będzie pamiętać o czym była. Blurb mocno, BARDZO mocno naciągany moim zdaniem, ponieważ świat jest okrutnie słabo wykreowany, już nie wspomnę o jakichkolwiek wytłumaczeniach ;/
    Dobrze, że chociaż Tobie sie podobała, nie straciłaś czasu :)
    Pozdrawiam !
    Kasia z Kasi recenzje książek :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam już sporo pozytywnych opinii i coraz bardziej chcę tą książkę przeczytać :D

    zabookowanyswiatpauli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń