Cal, Rae, Richelle i Nicole jeszcze kilka lat temu stanowili zgraną paczkę, która za nic w świecie nie zawiodłaby siebie nawzajem. Ale kiedy Richelle wyjechała do San Francisco, a Nicole zdawała się nie przyznawać do znajomości ze starymi przyjaciółmi, wszystko się zmieniło. Co się jednak wydarzy, kiedy Cal zacznie spotykać na swej drodze wesołą, pełną życia Nyelle, która wygląda zupełnie tak samo jak jego dziecięca miłość, Nicole Bentley?
Wiele razy zastanawialiśmy się, co by było gdybyśmy postąpili inaczej. Gdybyśmy przemyśleli swoje słowa zanim je wypowiedzieliśmy, gdybyśmy poszli w inną stronę, kiedy staliśmy na ich rozstaju, gdybyśmy nie popełnili tego błędu, który mógł zmienić nasze życie na zawsze. Mówią, że bez względu na to, co byśmy zrobili, przeszłości już nie można zmieniać, wszystko i tak doprowadziłoby do punktu, w którym teraz stoimy. Ale czy można zacząć życie od nowa? Zrywając stare przyjaźnie, zmieniając miejsce zamieszkania, imię i nazwisko, udając, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i przeżywanie wszystkiego tak, jak marzyliśmy od samego początku. A więc poznajcie Nyelle Preston - dziewczynę, której się to udało.
Czuję się co najmniej dziwnie, pisząc o tym kolejny raz, ale chyba muszę powtórzyć - Rebecca Donovan to autorka, której pomysły zawsze będę podziwiać, choćby były to najprostsze i najbardziej banalne, jakie tylko mogłaby stworzyć. Niesamowita historia, którą przedstawiła nam w swojej trylogii sprawiła, że sięgnęcie po jej zupełnie nową powieść było tylko kwestią czasu, odruchem, wręcz obowiązkiem: chęć poznania kolejnej poruszającej opowieści była silniejsza niż cokolwiek innego. Wiedziałam, że Co, jeśli może się okazać totalnym niewypałem, aczkolwiek podświadomie czułam, że znajdę tam chwile, które złamią mi serce, pokruszą odłamki i rozsypią po manowcach moich myśli, tak, bym długo o niej nie zapomniała. Jednak czy jestem usatysfakcjonowana tym, co dostałam na kartach tej książki?
Historia przedstawiona przez autorkę jest... niesamowita. Zaczynając tą powieść, bałam się sztampowości - mimo wszystko miałam ogromne wątpliwości, czy o przyjaźni da się napisać więcej, niż dotychczas zostało przedstawione i w różnorodnych powieściach, i w ich ekranizacjach. Obawiałam się po prostu kolejnej żmudnej historyjki o przyjaciołach, których drogi w pewnym momencie się rozeszły, potem wszyscy rozpaczają i próbują do siebie wrócić, ale im się nie udaje... nie, nie, nie, przyrzekam, pomysł na książkę jest o wiele bardziej rozbudowany. Czytając niektóre momenty odnosiłam wrażenie, że przeżyłam je kiedyś sama i doskonale potrafię przywołać w pamięci emocje, jakich wtedy doświadczałam: strata najbliższego przyjaciela, oddalanie się ludzi od siebie czy wpadanie w złe towarzystwo, którego wad potem już nie dostrzegamy, wręcz przeciwnie, uważamy je za dobry wybór w swoim życiu.
Styl pisania autorki jest taki jak zwykle - lekki, przyjemny, a jednocześnie emocjonalny i wzruszający... prawdziwy. Chyba nie muszę przypominać, że kocham sposób, w jaki Rebecca Donovan potrafi prowadzić akcję: płynnie i bez zbędnych przystanków, które mogłyby niepotrzebnie zastopować pędzącą na złamanie karku fabułę. Bałam się, że trochę czasu minie, zanim wciągnę się w przedstawioną na kartach tej książki historię, ale tak naprawdę pochłonęła mnie ona już po pierwszych stronach, zanim jeszcze do końca się rozwinęła, ja już chciałam dążyć do jej rozwiązania, by zaspokoić rosnącą ciekawość.
Cudownie wykreowane to chyba największy atut tej powieści - główny bohater Cal to nie jeden z wiecznie zdołowany, użalający się nad sobą chłopak, nad którego głupotą tylko załamywać ręce, ale wręcz przeciwnie... zdawał mi się zupełnie inny pd wszystkich dotąd poznanych. Podobało mi się jego podejście do zagadki, jaką skrywała przed nim Nyelle - chciał ją poznać nie z czystej ciekawości, aczkolwiek by pomóc, zrobić coś, by dziewczyna poczuła się lepiej. Poświęcał wiele ważnych rzeczy w swoim życiu tylko po to, by do niej wrócić i pocieszyć, znaleźć i pojechać choćby na drugi koniec świata, by zobaczyć jej uśmiech. Sama zresztą Nyelle to dla mnie kompletna dziewczyna-zagadka, której pobudek do ostatniej kartki nie udało mi się rozszyfrować - z jednej strony jest to pełna empatii, wesoła i żywiołowa studentka, z drugiej jednak zamknięta w sobie, zraniona przez życie dziewczyna, której lepiej nie wchodzić w drogę. Mimo wszystko oboje bezpowrotnie skradli moje serce.
Co, jeśli to książka z pewnością warta przeczytania - mnie dostarczyła naprawdę wielu emocji, chwil, w których się uśmiechałam, chwil, w których krajało mi się serce... cały czas czułam się, jakbym siedziała na prawdziwej huśtawce uczuć bohaterów, w każdym momencie zmieniającą bieg. Dlatego bardzo ją Wam polecam i życzę miłej lektury, kiedy wreszcie dostaniecie ją w swoje łapki.
Tytuł: Co, jeśli
Tytuł oryginalny: What If
Autor: Rebecca Donovan
Ilość stron: 500
Wydawnictwo: Feeria Young
Wydanie polskie: 2015
Wydanie oryginalne: 2014
Zdjęcie pochodzi ze strony www.empik.com.
Na Rebeccę Donovan jeszcze się nie natknęłam, ale myślę, że warto :) Szczególnie, ze uwielbiam dobre trylogie.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie,
http://ksiegoteka.blogspot.com/
Zdecydowanie wolę ten tom od "Oddechów". Jest serio świetną książką i bardzo mi się podobała ^^
OdpowiedzUsuńOstatnio tak zachwalasz tę autorkę, że teraz nie jestem w stanie się zdecydować po co sięgnąć najpierw, czy Oddechy, czy Co, jeśli :> Lecz jeżeli nadarzy się okazja, to i tak przeczytam i to, i to, tak wspaniałych książek, po prostu nie byłabym w stanie ominąć :>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofboooks.blogspot.com
Ja obecnie mam wszystkie książki tej autorki na czytniku, ale jakoś nie mogę się za nie zabrać :)
OdpowiedzUsuńMoment for book
Świetna recenzja! Już nie mogę się doczekać, kiedy sama ją przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu książki i mam ją w planach. Jednak przed nią jest jeszcze tyle pozycji do przeczytania, że nie wiem kiedy się za nią zabiorę :)
OdpowiedzUsuńDo jej trylogii jestem bardzo sceptycznie nastawiona, ale po "Co,jeśli" naprawdę chcę bardzo sięgnąć *o* Tym bardziej po takiej recenzji!
OdpowiedzUsuńTa seria jest naprawdę dobrze oceniana, toteż od dłuższego czasu mam ochotę ją przeczytać- szczególnie po twoich recenzjach. Na pewno niedługo się za nią zabiorę, bo chodzi za mną już od wakacji :D /Claudie
OdpowiedzUsuńNominowałyśmy cię do LBA, po więcej informacji zapraszamy tutaj:
http://odkawywoleksiazke.blogspot.com/2015/11/liebster-blog-award-5-6.html#more
Z chęcią przeczytam tą książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Z Donovan jeszcze nie jestem zaznajomiona, ale jakoś nie ciągnie mnie do jej książek i tak też jest z Co, jeśli - po prostu jakoś sam pomysł nie za bardzo mnie intryguje. :|
OdpowiedzUsuńAle się dobrze czytało tę recenzję :) Książka zbiera naprawdę różne opinie. Jednym niezwykle się podoba, a drudzy doznają rozczarowania. Tak czy siak chciałabym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Przy gorącej herbacie
Autorka ta ciekawi mnie już od pewnego czasu. Ba, ta historia zachęca mnie bardziej niż przedstawiona w "Powód by oddychać". Chciałabym wkrótce sięgnąć po tę powieść i przekonać się na własnej skórze, czy jest taka dobra. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele pozytywów o tej autorce i jej książkach. Niestety jeszcze nie miałam możliwości nic przeczytać, ale wierzę, że to nadrobię! :D
OdpowiedzUsuńDopisuję tę książkę na (długą) listę, mam nadzieje, że szybko doczeka się swojej kolejki :)
OdpowiedzUsuńMarcelina
Brzmi dość intrygująco. Może się skuszę, jak gdzieś na nią wpadnę :)
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie dopisuję książkę na moją listę :D Świetna recenzja, tak trzymaj <3
OdpowiedzUsuńPo poznaniu serii "Oddechy" mogę sobie tylko wyobrazić co kryje się pod opisem książki, czy Twoją recenzją - nie ma co ukrywać, że Rebecca potrafi zaskoczyć w sposób łamiący serce. Pomysł na powieść wydaje mi się naprawdę bardzo ciekawy, a Twoje przemyślenie wprowadzające do recenzji tylko podsyca tę ciekawość. Swoją drogą bardzo mi się podobają twoje przemyślenia oraz to, że umieszczasz je w recenzjach ^^ Muszę jeszcze nadrobić twoje recenzje z "Oddechów", ale niestety dziś już goni mnie czas, więc wpadnę innym razem, bo naprawdę jestem ciekawa wrażenia, które wywarła na tobie moje kochana Rebecca, czarująca słowami i dusząca emocjami ♥
OdpowiedzUsuńA wracając do "Co jeśli", to czeka już na półce i mam nadzieję, że jeszcze w tym miesiącu uda mi się przeczytać ^^
Hmm, zainteresowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńJednak jak potoczą się moje plany czytelnicze - tego nie wie nikt ^^
Hej, z tej strony Patrycja z bloga Zapomnianych Zapisków. Dodałam się do obserwowanych, aby być na bieżąco z Twoimi wpisami ;)
OdpowiedzUsuńCo do pozycji tej, to raczej się nie skuszę, bo to nie są te klimaty, które lubię, więc raczej nie sięgnę, ale nie twierdzę, że może być zła itd - może być dobra dla tych, co lubią takie powieści.
Nie mogę się doczekać kolejnej Twojej recenzji tj. książki "Klątwa Tygrysa". Słyszałam przeróżne opinie na temat tej pozycji, jak i całego cyklu, więc jestem ciekawa, co Ty na ten temat powiesz.
Pozdrawiam ;)
Nie zetknęłam się jeszcze z prozą Donovan, ale lubię takie historie i dzięki Tobie wrzucam książkę na listę do przeczytania.
OdpowiedzUsuńZ Rebeccą Donovan nie miałam jeszcze styczności, ale wierzę, że temat: "A co by było gdybym postąpiła inaczej" dotyczy prawie każdego i może stanowić dobre tło dla książki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam trylogii autorki, nie miałam też styczności z powieścią "Co, jeśli", ale widzę pochlebne opinie o twórczości Rebecci Donovan i domyślam się, że jest idealną autorką dla kobiet. Sama nie mam pojęcia, czy udałoby mi się zacząć życie od nowa, zawsze coś ciągnęłoby mnie do przeszłości, ludzie, wspomnienia. To byłoby bardzo trudne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie mam ochoty :D Ponadto - nie zastanawiam się, co by było gdyby - wolę działać i nie rozmyślać zbytnio o przeszłości :D
OdpowiedzUsuńTa seria ciągle za mną krąży. Muszę ją jak najszybciej zacząć, bo chyba nie wytrzymam :D
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja!
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
Wydaje się to być ciekawą propozycją do przeczytania :) Pozdrawiam, Julia
OdpowiedzUsuńcountrywithbooks.blogspot.com
Widziałam ta książkę w bibliotece miejskiej, ale jakoś mnie do niej nie ciągnęło :)
OdpowiedzUsuńKsiążkoprzenikaczka
MÓJ BLOG
Polecę książkę swojej dziewczynie:)
OdpowiedzUsuńRecenzjonistycznie
No Longer Nightmare
Może ją kiedyś dosięgnę w swoje łapki.
OdpowiedzUsuńMooooże....
Pozdrawiam,
Isabelle West
recenzjekawoholika.blogspot.com
Przyznam, że sama często oddaję się gdybaniu i próbuję sobie wyobrazić siebie za ileś tam lat wprzód.
OdpowiedzUsuńWidzę, że jesteś wciąż zachwycona twórczością pani Donovan ^^. "Co, jeśli" już jakiś czas temu mnie naprawdę zaintrygowało, ale wciąż nie miałam okazji dorwać książki. Na pewno kiedyś nadrobię zaległości, zwłaszcza skoro to nie jest takie zwykłe, schematyczne YA i dostarcza takich emocji ^^.
City of Dreaming Books
Wszyscy polecają tę autorkę - chyba jeszcze nie spotkałam się z negatywnymi recenzjami jej książek, jednak wciąż nie mogę się do tej Pani przekonać :/
OdpowiedzUsuńBuziaki, Lunatyczka
Naprawdę nie musisz mnie zbytnio przekonywać ;) Po nasłuchaniu się tyle dobrego na temat tej książki, widnieje ona już od dłuższego czasu na mojej liście "muszę przeczytać" ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Czytelnicze turbulencje- klik!
Czytałam i jak dla mnie najlepsza <3
OdpowiedzUsuńBardzo zachęciłaś mi tą książkę. Chętnie ją przeczytam. Zachęcam też na mojego bloga http://wniebieksiazek.blogspot.com/. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze żadnej książki Donovan, ale recenzją zachęciłaś mnie do zapoznania się z tą :D Ale patrząc na ilość książek do przeczytania "natychmiast" muszę to odłożyć...
OdpowiedzUsuńUwielbiam <3 <3 Kocham, polecam i te sprawy ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam "Oddechy" i byłam bardzo pozytywnie zaskoczona całą serią. Tę książkę również mam w domu, ale jakoś brak motywacji aby wziąć ją do ręki :)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka, dla mnie była lepsza od serii oddechy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń